Suwmiarka i waga czy potrzeba, dotyk i poczucie własnej wartości? Rzecz o podpaskach wielorazowych

Kiedy faceci biorą się za tematy takie, jak podpaski wielorazowe i miesiączka, to nie może się to dobrze skończyć. A zaczęło się od suwmiarki i wagi :) 

Kiedy Paweł Bogusz z zaprzyjaźnionego sklepu zaczął mierzyć grubość podpasek, pomyślałem: dobrze, bo kobiety, wbrew temu, co mówi wiele reklam, wcale nie zawsze chcą, by podpaska była bardzo cienka. Są i takie, którym na tym zależy. Są jeszcze inne, które odkrywają, że niepotrzebnie się bały dużej podpaski wielorazowej. Bywa, że jest to uzależnione od pory roku. Będziecie zaskoczone, ale część kobiet tych najgrubszych podpasek używa latem. Moja żona Gosia mówi, że część kobiet w trakcie okresu ma bardzo spuchnięte wargi sromowe i często ją pytają, jakie najgrubsze i najbardziej miękkie podpaski mamy w ofercie. 

Wracając do tekstu kolegi…

Kiedy okazało się, że w tekście zestawione są cienkie Loffme z Soft Moon, a grubość tych drugich jest pokazana jako wada, zacząłem się zastanawiać - o co chodzi? Dlaczego to suwmiarka i waga mają nagle opiniować, co dobre i co złe? 

Przecież przez ostatnich kilka lat szliśmy z tekstem na ustach: dobre jest to, co jest dobre dla Ciebie. Bo Better Land zaczął się od podpasek wielorazowych. Od tego, że moja żona krępowała się powiedzieć, że od koleżanki na forum kupiła podpaskę wielorazową. I wtedy właśnie powiedziałem: to ty, jako kobieta, decydujesz, co jest dla Ciebie dobre. Niektóre kobiety wstydzą się swoich wyborów spoza głównego nurtu. Nie jest dobrze, gdy mówimy kobietom, co jest dla nich dobre, a co złe. Gdy jednoznacznie wypowiadamy się o pewnych wyborach. 

W tekście czytamy między innymi: 

Podpaski Soft Moon są znacznie grubsze... jakieś minimum 4 razy grubsze. Wiąże się to z tym, że bawełna nie jest tak cienkim materiałem jak ten barierowy z Loffme i żeby osiągnąć taką samą chłonność trzeba jej więcej dać.

Ale autor w rozmowie potwierdził, że testu chłonności jeszcze nie robił. 

Czy jednak chłonność i grubość jest tu naprawdę najistotniejsza? Nie zawsze jest bardzo ważna. Grubość w podpaskach Soft Moon ma nie tylko za zadanie chłonąć. To  wiele więcej innych funkcji. To po prostu skomplikowane. Coś, jak buty do biegania… kto biega, ten wie, o co mi chodzi. Producentów butów i ich rodzajów jest tak wiele, ponieważ nasze stopy i fizjologia jest taaak bardzo różna.

Sformułowania Pawła Bogusza odebrałem jako zarzut w kierunku Soft Moon i grubszych podpasek. Ale autor tekstu usilnie mnie przekonywał, że to tylko moje wrażenie. Ok, cieszę się nawet, że taki temat powstał, bo można wymienić się opiniami. 

Kwestia odczuwania przez kobiety komfortu nie jest oczywista. Właśnie jako facet staram się za dużo na ten temat nie wypowiadać, a już szczególnie technicznie. Mogę tylko próbować zrozumieć. Co ciekawe, dzięki temu, często na stoisku podczas targów czy innych okazji, kiedy moja żona potrzebuje wsparcia, doradzam razem z nią. Robię to, naśladując ją.

ZAWSZE przedstawiam dwie strony medalu. To pewien element szacunku dla kobiety - klientki, ale też dla każdego producenta i ekologii. Bo w ekologii nie ma oczywistości.

Robimy tak zarówno gdy chodzi o kubeczki menstruacyjne, jak i podpaski wielorazowe. To bardzo istotne. Kobiety słuchają i podejmują decyzję. Jedne kobiety kochają nasze grube podpaski, inne szukają czegoś cieńszego, a jeszcze inne wybierają jednorazowe lub też kubeczek menstruacyjny.  I to jest ok!

Inwestujemy w poczucie własnej wartości. Dlatego przekonujemy kobiety, że ich wybory są ok. Jakiekolwiek by były. 10 lat temu kiedy zaczynaliśmy z podpaskami wielorazowymi, inwestowaliśmy właśnie w poczucie własnej wartości: zarówno kobiet, które wybierały “dziwne” podpaski, jak i początkujących producentów, przekonując ich, by się nie wstydzili produkować podpasek wielorazowych. Tak, kiedyś to był wstyd kupić podpaskę wielorazową, kiedyś to był wstyd produkować podpaski wielorazowe. Dziś, mierząc je suwmiarką, próbujemy jednych zawstydzić, by innych wywyższyć. Nie tędy droga. Boję się, że znowu kobiety będą się wstydziły swoich wyborów.

Najważniejsze: wspierać! 

W tle tworzenia się rynku produktów wielorazowych zawsze gdzieś byli różni faceci. Pewien mąż jeszcze kilka lat temu był sceptyczny odnośnie szycia pieluszek i podpasek wielorazowych przez swoją żonę, a dziś jest właścicielem wiodącej marki pieluszek oraz podpasek wielorazowych. I wspiera swoją żonę jak mało kto. Początki były jednak trudne. Od Better Land początkująca producentka miała wsparcie, miała zamówienia, a nawet przedpłaty, gdy było trzeba. Było zawsze dobre słowo, nawet, gdy klient był niezadowolony lub gdy dzieci chorowały, a produkcja stała. Czy dziś chcemy mierzyć się suwmiarkami, wagami i linijkami? 

Co proponuję, jak promować podpaski wielorazowe? 

Jestem pedagogiem. Głównym moim narzędziem jest komunikacja. Z klientem zawsze zaczynam od diagnozy, a więc stawiania pytań oraz informowania. Za pomocą suchych faktów, bez sugerowania.

W taki sposób działamy od ponad 9 lat. Dzięki temu każda kobieta, jako nasza klientka, czuje się akceptowana ze swoimi wyborami. 

W artykule Pawła Bogusza czytamy: 

Wkładki higieniczne wielorazowe i podpaski wielorazowe z naturalnymi materiałami mogą zmieniać swoje wymiary pod wpływem wykurczania się bawełny.

Trzeba pamiętać, że po zapięciu podpaski czy wkładki na bieliźnie jej grubość znacznie zwiększy się. Może nawet podwoić się lub potroić. Właśnie, dlatego uwzględniliśmy to w naszym zestawieniu. Im grubsza podpaska tym większy może powodować dyskomfort.

Czy te zarzuty i straszenie są konieczne? Gdy kobiety zaczynają przygodę z wielorazowymi podpaskami, nie odstraszajmy ich niepotrzebnie. 

Tak, my faceci lubimy szkiełko i oko. Statystyki, miarki, eksperymenty ect. Tak powstały też reklamy podpasek w XX wieku. Wszyscy pamiętamy niebieski płyn :)

Jeszcze trochę historii

Prekursorką podpasek wielorazowych w Polsce jest pani Natalia Miłuńska. Dziś doktor kulturoznawstwa. To jej podejście uważam za słuszne, bo holistyczne, oddające kobietom godność w czasie okresu oraz dumę. Pani Natalia od 12 lat organizuje warsztaty “czerwony namiot”, w których kobiety odkrywają swoje zepchnięte do sfery tabu silne strony. Podaski Pani Natali Miłuńskiej są inne i są bardzo potrzebne. Pewnie gdyby je zmierzyć suwmiarką i zważyć, to też by wypadły nie najlepiej. Ale część kobiet wybiera tylko markę Naya. 

Jeśli na serio chcesz wspierać producentów podpasek wielorazowych...

Grzecznie wyraziłem swoje opinie, że takie zestawienia antagonizują i poróżniają producentów, dystrybutorów i klientów. Robią się niepotrzebne napięcia. Niestety mimo że na grupie dyskusyjnej o podpaskach wielorazowych jestem od 2 lat, to zostałem z niej usunięty (zgodnie z regulaminem, bo faceci tam wstępu nie mają). Oczywiście rozgorzała dyskusja i to dość stronnicza dyskusja zwolenniczek jednych czy drugich marek. A ja naprawdę kibicuję wszystkim markom. Jedną już uratowałem przed upadłością! A kilka wypromowałem. 

Kiedy marka Mommy Mouse zmieniała właściciela, byłem już prawie dogadany z Anią Dziwak, że ta firma będzie należeć do mnie. Radziłem jednak i przekonywałem, by firmę dalej prowadziła osoba, która tam pracuje i jest na miejscu. Gdyby trzeba było, kupiłbym markę Mommy Mouse wraz z pracownikami i maszynami. Okazało się jednak, że wśród pracowników jest Pani Beata Celej, której wystarczyło dać komfort, że będziemy zamawiać i że pomożemy pod kątem marketingu. To były niezliczone rozmowy telefoniczne tylko po to, by dać wsparcie. Zaangażowaliśmy się także, by w pierwszej fazie po zmianie promować pieluszki wielorazowe i inne produkty tej marki. Powiedziałem do Gosi: musimy pojechać tam osobiście i powiedzieć szwaczkom i producentowi, że są potrzebni, że odniosą sukces. 

Wciąż zdarza się, że kiedy producent upada lub ma chwilowe problemy, dzwoni do nas. Robię wszystko, by pomóc. Czasem wystarczy trochę wsparcia mentalnego, czasami duże zamówienie a czasami doradzenie o zrobieniu sobie przerwy.

Zanim bardzo jednoznacznie skrytykujesz jakąś firmę czy jakiś produkt, pamiętaj, że stoją za nim ludzie, którzy przeżywają każde słowo. 

Jak można deprecjonować produkt? 

Po artykule odbyła się dyskusja na grupie dyskusyjnej podpasek na Facebooku. Jedna ze stałych uczestniczek grupy nagle zmieniła poglądy na temat podpasek Soft Moon. Że gdy siada, to jej wszystko pływa. Wcześniej te podpaski zachwalała. Ta sama dziewczyna wysuwa systematycznie kolejne zarzuty, że w podpaskach jest mikrofibra, która nie jest ekologiczna. Ale tych samych zarzutów nie robi pod adresem innych producentów np. pieluszek wielorazowych, gdzie poliester podobnego typu też często gości. 

W ogóle są pomijane argumenty, że użyta przez niektórych producentów wiskoza bambusowa jest bardzo nieekologiczna. Owszem jest biodegradowalna. I to koniec wątpliwego eko. Zanim jednak zostanie wyprodukowana, dochodzi do bardzo dużej dewastacji lokalnego środowiska, nie mówiąc o tym, że:

Przerób materiału roślinnego na celulozę jest procesem chemicznym, podczas którego stosuje się dwusiarczek węgla (CS2) i wodorotlenek sodu (NaOH). Substancje te mogą być niebezpieczne zarówno dla pracowników jak i dla środowiska. CS2 jest związkiem trującym, działa szkodliwie na ośrodkowy układ nerwowy, może też doprowadzić do upośledzenia płodności, wykazuje też działanie rakotwórcze i mutagenne. CS2 powoduje zakwaszenie środowiska i korozję. NaOH w dużym stężeniu wykazuje zaś właściwości żrące. (https://www.ekonsument.pl) 

Producenci stosują różne materiały. I to jest bardzo dobre dla klientek. Każdy z materiałów ma swoje specyficzne wady i zalety. Nie mogą tego zrobić producenci jednorazówek. Bądźmy ostrożni i sceptyczni, gdy ktoś wypowiada się kategorycznie o takim czy innym materiale, a zachwala tylko jeden. Albo taka osoba jest nieprofesjonalna, albo ma ukryte cele. Wracając nawet do samej mikrofibry. Jeśli pomijane są takie argumenty, jak to że: 

Mikrowłókno jest nie tylko wytrzymałe, ale także miękkie i przyjemne w dotyku. Stanowią idealne wyjście dla alergików. Tkanina nie przepuszcza kurzu, drobnych zanieczyszczeń, a nawet roztoczy. A dzięki wykorzystaniu syntetycznych włókien nie wywołuje dodatkowych podrażnień i uczuleń. Mikrofibra wykazuje doskonałe właściwości oddychające. Wbrew potocznemu mniemaniu nie jest zamkniętym, sztucznym materiałem. Dzięki mikrootworom przepuszcza powietrze, zapewniając komfortowe warunki w trakcie snu. Dzięki temu nadaje się do użytku zarówno latem, gdy noce są znacznie cieplejsze, jak i podczas zimowych, mroźnych wieczorów.

(źródło: https://www.paulahome.pl) 

to ciężko mieć zaufanie do osób uważających się za ekspertów. Przedstawiajmy ZAWSZE obie strony medalu. 

Prawdziwe spotkania z klientami

Pani Beata, lat 35, krzyczy z daleka do nas - Oooo, są moje Soft Moon!!!! Ja kocham tylko te! One są cudowne. - Nagle szepcze do nas: dałam je ostatnio mojej babci. Ona je bierze, jak jedzie na pielgrzymkę autokarową, bo cierpi na nietrzymanie moczu.

Pan Leszek lat około 30, trzyma karteczkę w ręku. - Dzień dobry, moja żona nie mogła przyjść, ale wy macie takie podpaski i wkładki wielorazowe. Ona już u was kupowała. - Bierze pełną torbę.

Dzwonię ostatnio do właścicielki Mojej Farmy Urody: 

- Dzień dobry, chciałbym wprowadzić Państwa produkty do BetterLand. 
- Cześć Paweł! To super! 
- My się znamy? - jestem zaskoczony! 
- Tak, ja jestem Waszą klientką! 
- Ooo!
- Kupuję Soft Moon, one są naprawdę świetne. Są najlepsze.

Czy takie dialogi były odnośnie innych podpasek?! Oczywiście!

Dziś producenci potrzebują wsparcia. Szczególnie Ci, którzy startują. Próba mówienia, że takie, czy inne rozwiązanie jest lepsze, czy gorsze, jest niekoniecznie dobre.

Dziewczyny i chłopaki! Zastanówcie się. Wyrzucać mnie z grup możecie. Tylko to niedojrzałe. Naszym celem jest propagować podpaski wielorazowe, a nie koleżankę czy kolegę. Lepiej zamiast się kłócić, to spotkać się na piwo lub szklankę wody. Warto, by kobiety, które dopiero wchodzą w tę tematykę, widziały, że podpaski wielorazowe stanowią alternatywę dla jednorazowego plastiku.

Nie porównujmy podpasek suwmiarką i wagą. Boję się, co będzie dalej… młotek i śrubokręt? Kroplomierz i menzurka? 

Nawet chłonność nie jest najważniejsza. Ważniejsze są wybory kobiet i autentyczne odczucia. Wiem na 100%, bo jestem w tym biznesie na tyle długo, że wiem: ile kobiet - tyle odczuć. Wspierajmy WSZYSTKIE polskie marki. Bo każda kobieta jest inna. Nie mówmy kobietom, co dobre, a co złe. Tylko ich osobiste odczucia się liczą.

P.S. O tym wszystkim napisałem, bo bardzo chcę, byśmy wszyscy zmierzali w dobrym kierunku. Nie jest dla mnie ważne to, czy kobieta wybiera ten czy inny produkt oraz sklep. Zachęcam wręcz do kupowania w RodzinaEko i cenię ich za to, że są sklepem opiniotwórczym jakich mało. Bardzo mam to z żoną wszystko przemyślane. Wiemy, że polski rynek potrzebuje dziś wielu producentów różnych produktów. Jest także wspaniale, gdy kobieta bierze sprawy w swoje ręce i nawet tę podpaskę uszyje sama bez poczucia, że jest za cienka, za gruba lub krzywa. Jest jej!