compare Porównaj (0)

Nie masz konta?

Zarejestruj się
Wybierz temat
Jak uratować stopy - nie tylko po lecie
blog article icon

Jak uratować stopy - nie tylko po lecie

Naturalne kosmetyki

Skrót dla tych, którzy mają niewiele czasu:

  • “wakacyjne” podejście do pielęgnacji stóp często kończy się przesuszoną, popękaną skórą, zwłaszcza na piętach;
  • skórę stóp można zregenerować, realizując 3-etapową naturalną pielęgnację: namaczanie-ścieranie-nawilżanie;
  • przesuszona skóra stóp może stać się preludium do pęknięć i infekcji;
  • poranione stopy trzeba najpierw podleczyć, by potem przejść do 3-etapowej pielęgnacji;
  • pęknięcia na przesuszonej skórze stóp mogą świadczyć o chorobach, nie tylko niewłaściwej pielęgnacji;
  • o stopy trzeba dbać każdego dnia;)

Przesuszona skóra, zrogowacenia, pęknięcia i sączące się rany - to częste skutki jakże przyjemnych letnich spacerów boso… Co zrobić, by szybko zregenerować skórę stóp? Poniżej zamieszczam kilka wskazówek, które na pewno Wam pomogą.

Chodzenie i bieganie boso przynosi wiele niezwykłych korzyści prozdrowotnych. Pobudza krążenie, masuje, wzmacnia organizm i relaksuje. Przynosi tyle pożytku, że niemądrym byłoby z jego dobroczynnych właściwości nie korzystać.

Na co dzień nie mamy zbyt wielu okazji, by spacerować z nieobutymi stopami. Często nadrabiamy więc te zaległości podczas wakacji. Jednak podczas korzystania z dobroczynnych właściwości letnich bosych spacerów, zapominamy czasem o odpowiednim zabezpieczeniu skóry naszych stóp. To duży błąd, bo nasze stopy latem narażone są na duże obciążenia - wiele przebytych kilometrów - szurając po piasku, grzejąc się w słońcu i brodząc w słonej wodzie.

Jeśli więc, choć na chwilkę (na rzecz tej nieskrępowanej wolności stóp), porzucimy codzienne zabiegi pielęgnacyjne, możemy wrócić do domu całkiem wypoczęci i zrelaksowani, ale z niewdzięcznym efektem ubocznym w postaci suchej i popękanej skóry - zwłaszcza na piętach.

stopy_wakacje

Przesuszone i popękane stopy nie wyglądają estetycznie, ale nie o to tu tylko chodzi. Stopy doprowadzone do takiego stanu same się nie “naprawią”, a co więcej - kolejnym krokiem w destrukcji naskórka mogą być pęknięcia, które pogłębiając się, tworzą rany. Takie uszkodzenia stanowią otwartą bramę dla bakterii. Pojawia się więc groźba infekcji, które jeszcze wzmogą ból i przedłużą czas leczenia.

3-etapowa pielęgnacja przesuszonej skóry stóp:

1. Zmiękczanie, czyli kąpiele stóp

Przesuszoną skórę stóp trzeba najpierw przygotować do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.

Najlepiej sprawdza się przygotowanie dla stóp specjalnej kąpieli. Dobrze, gdy trwa od ok. 15 do 30 minut. Namaczaj stopy w ciepłej wodzie z dodatkiem soli. Najlepiej sprawdzą się tu sole: kłodawska, himalajska, Epsom lub z Morza Czarnego. Takie sole nie tylko zmiękczą naskórek, ale już rozpoczynają “właściwą” kurację, zmniejszając ewentualny stan zapalny i odżywiając skórę. Do kąpieli możesz też dodać olejki eteryczne, które relaksują, ale przede wszystkim mają działanie przeciwgrzybicze i antybakteryjne. Szczególnie polecam olejek herbaciany, lawendowy lub z mięty pieprzowej.

Kąpiel możesz dowolnie wzbogacać - dolewając np. octu jabłkowego, by jeszcze bardziej wzmóc jej działanie zmiękczające lub kilka kropli dowolnego oleju, np. oliwy z oliwek - dla nawilżenia. Dobre będą też ziołowe napary. Pole do popisu jest tu ogromne. Trzymając się jednak zasady, że lepsze jest wrogiem dobrego - na początek polecam kąpiel w ciepłej wodzie z wybranym rodzajem soli i jednym olejkiem aromaterapeutycznym.

sol_himalajska

!!! Namaczanie ma za zadanie zmiękczyć skórę naszych stóp, by później łatwiej nam było usunąć z nich martwy naskórek, odświeżyć je, a przy okazji naturalnie zdezynfekować. Zrelaksowana skóra stóp chętniej podda się dalszym zabiegom:)

2. Usuwanie zrogowaciałego naskórka, czyli tarcie

Skóra po kąpieli powinna być już nieco rozpulchniona. Trzeba ją teraz dokładnie osuszyć, po to, by móc przejść do kolejnego etapu, czyli ścierania.

Zmiękczony naskórek możesz usunąć przy pomocy ścieralnych narzędzi, takich jak tarka, pilnik czy pumeks lub stosując peeling - zrobiony własnoręcznie lub gotowy, który nie tylko będzie polerował skórę, ale także ją odżywiał. Pamiętaj, żeby nie trzeć za mocno, a dokładnie. Delikatnie zetrzyj skórę na piętach, podeszwie oraz pod palcami - wszędzie tam, gdzie skóra jest twarda i chropowata. Jeśli pojawiły się pierwsze pęknięcia naskórka, zrezygnuj z peelingu, a delikatnie zetrzyj pilnikiem jego zrogowaciałą część wzdłuż bruzdy, uważając, by jej nie podrażnić.

Jeśli skóra jest nawet mocno przesuszona, ale bez uszkodzeń, możesz zastosować naturalny peeling, np. na bazie soli czy cukru, soku z cytryny oraz wybranego oleju. Także i w tym przypadku mnogość przepisów jest niezliczona (dostępne i w książkach i w Internecie; warto też podpytać swoje babcie o sprawdzone receptury;)) Możesz też sięgnąć po gotowy produkt, np. Nacomi - na bazie cukru i masła shea, wzbogacony olejem z pestek winogron, jojoba oraz makadamia. Na jakikolwiek nie postawisz - delikatnie wmasuj produkt w skórę kolistymi ruchami, a potem spłucz dokładnie letnią wodą. Już po pierwszym razie zauważysz efekty.

pumeks

!!! Martwy naskórek musimy usunąć. Dzięki temu aktywne składniki pielęgnacyjne będą miały szansę wniknąć w głąb skóry.

3. Nawilżanie, czyli zastosowanie maski

Kiedy skóra jest już oczyszczona ze zrogowaceń, można jej zaaplikować odżywczą, nawilżającą maskę. Najlepiej zastosować ją zarówno zaraz po usunięciu martwego naskórka - np. wieczorem, gdy możesz pozwolić sobie na nałożenie jej najbogatszej i “najtłustszej” wersji i oraz ewentualnie także rano (jeśli możesz ryzykować poślizg). Maskę nakładaj niespiesznie, głaszcząc stopy i lekko je uciskając. Następnie załóż bawełniane skarpetki, ewentualnie owijając przed tym stopy folią spożywczą.

Dlaczego i rano i wieczorem? Przesuszona skóra to skóra “uparta” - ma większą, niż ta zdrowa, tendencję do rogowacenia, dlatego trzeba ją często zmiękczać i nawilżać. Rano może lepiej nałożyć krem nawilżający o nieco lżejszej konsystencji (i większej wchłanialności) niż wieczorna maska, ale nadal bardzo odżywczy.

Maskę można stworzyć na bazie oleju, który nawilża i zmiękcza naskórek, a także go wygładza, a do tego łagodzi podrażnienia. Świetnie sprawdzi się w tej roli masło shea, olej rycynowy, brzoskwiniowy czy pistacjowy oraz olejek arganowy. Warto sięgnąć też po nierafinowany olej kokosowy, który nie dosyć, że świetnie odżywia skórę, to ma także właściwości antybakteryjne i przeciwgrzybicze (zresztą podobnie jak shea), co jest szczególnie ważne w przypadku, gdy na przesuszonej skórze pojawiają się już pierwsze rysy i pęknięcia.

Gdy nie mamy pod ręką żadnego z tych olejów sprawdźmy szafkę kuchenną - może znajdziemy tam dobrej jakości oliwę z oliwek? Ona też bardzo dobrze sprawdzi się jako baza pod maskę. Można też nałożyć ją na skórę solo. Wystarczy tylko lekko ją podgrzać (nawet rozmasowując w dłoniach) i nałożyć na stopy. Jej właściwości nawilżające powinny wystarczyć, choć będzie działać jeszcze bardziej efektywnie, gdy nałożymy ją na lekko wilgotną skórę.

Nawet bardzo odżywcze maski możesz przygotować w domu samemu - wybierając składniki według własnych indywidualnych preferencji. Możesz też, jak w przypadku peelingu, kupić gotowy naturalny produkt - na bazie mocznika, aloesu, czy alantoiny, np. marki Biopha, który całą swoją moc opiera na aloesie właśnie i wspomnianym wyżej olejku arganowym. Często spotykaną substancją czynną w naturalnych maskach do stop jest też rumianek czy kora dębu - plus oczywiście moc olejów.

krem_odzywczy_do_stop_Biopha

!!! Maska nawilża, odżywia i zmiękcza skórę nie spowalniając proces jej rogowacenia. Jest wykończeniem pielęgnacji skóry. Już teraz Twoje stopy powinny być wyraźnie zdrowsze i piękniejsze:)

Tę trzyetapową pielęgnację należy stosować tak często, jak tylko się da. Czasem okazuje się, że już po pierwszych zabiegach skóra jest zdrowa i wygładzona. Jednak nie można wtedy osiąść na laurach - stopy pielęgnować trzeba systematycznie. Codziennie należy je nawilżać, ścierać rogowaciejący naskórek, gdy znów zacznie się pojawiać, a cały cykl namaczanie-ścieranie-nawilżanie stosować raz na tydzień. To jedyny gwarant tego, że problem przesuszonych stóp już nas nie będzie nigdy dotyczył.

Jak postępować w przypadku popękanej skóry stóp?

Popękane stopy potrafią bardzo boleć, utrudniając chodzenie. Pęknięcia powstają w zrogowaciałej, wysuszonej na “wiór” skórze. Potrafią tak dalece pękać, że sięgają aż skóry właściwej, zdrowej, “żywej”. Stąd ból i krwawienie.

Jeśli stopy bolą, są popękane, sączy się z nich krew, to powyższe czynności trzeba nieco zmodyfikować, a do ich pierwotnej (przedstawionej wyżej) wersji - wrócić dopiero, gdy skóra się zagoi. Na tym etapie bowiem najważniejsza jest dezynfekcja i podleczenie ranek. Dopiero potem można skupić się na natłuszczaniu, nawilżaniu i odżywianiu skóry. Wszelkie mechaniczne zabiegi usuwania naskórka także muszą nieco poczekać, aż stan skóry się poprawi.

1. Płukanki antybakteryjne

W przypadku poranionej, popękanej skóry stóp najlepiej rozpocząć także od namaczania. Tu świetnie sprawdzają się dobrze znane nam zioła, czyli rumianek, szałwia, mięta i lawenda. Pomoże także kleik z siemienia lnianego. Z roślin, które słyną ze swoich właściwości przeciwzapalnych, warto sięgnąć też po nagietka, krwawnik a zwłaszcza po korę brzozy. Nieśmiało zaryzykuję, że ta ostania, wespół z rumiankiem, szałwią i mietą, zamieszkuje kuchenno-łazienkowe szafki większości z nas. I na szczęście:) Stopy maczamy w ziołowym naparze przez kilkanaście minut.

Jeśli sięgamy po niewegańskie produkty, to warto sięgnąć po miód, który dodany do letniej kąpieli dla stóp świetnie je nawilży a przy okazji ukoi popękaną skórę. Najlepiej pozyskać go od zaufanego pszczelarza lub z zaufanego eko sklepu.

2. Maski i kremy

Podobnie jak z miodem, rzecz ma się z kitem pszczelim. Wysuszonej i popękanej skórze, pomoc może przynieść maść propolisowa. Można ją nakładać na wysuszoną ręcznikiem skórę zaraz po zakończeniu ziołowej kąpieli. Oczywiście wśród innych naturalnych produktów także jest w czym wybierać. Być może masz je w domu? Płatki owsiane, banan, awokado - to tylko kilka przykładów z naszej kuchni, które ukoją spękaną skórę stóp i pomogą w jej regeneracji.

Gotową papkę (z płatków i oleju jojoba, oleju kokosowego z bananem i awokado, masła shea i soku z cytryny) trzeba nałożyć na skórę i pozostawić na jakiś czas. Można dodać też antyseptyczne olejki aromaterapeutyczne. Pęknięcia goją witaminy A i E. Wmasuj je bezpośrednio w popękaną skórę (są dostępne w postaci płynnej) lub dodaj do przygotowywanej maski odżywczej. Zamiast maski można użyć gotowego kremu i postępować jak w przypadku maski domowej roboty:)

krem_naprawczy_Alphanova_Repair

3. (Bardzo) delikatne usuwanie martwego naskórka

Także w przypadku poranionej skóry stóp, trzeba usunąć nadmiar zrogowaciałego naskórka. Warto jednak poczekać aż rany się podleczą, a do tego czasu zmiękczać skórę stóp niemechanicznie (stosując namaczanie i regeneracyjne maski). Nawet później, trzeba to jednak robić bardzo delikatnie i trzeć jedynie wzdłuż linii pęknięć. Nie inaczej - bo wtedy poszerzy się rany, zamiast je niwelować.

Dlaczego skóra na stopach w ogóle pęka?

1. Fizjologia

Skóra naszych stóp, a dokładniej mówiąc ich podeszw jest bardzo gruba. Mimo to bardzo łatwo się przesusza i rogowacieje, co sprawia, że jeszcze trudniej wchłania wilgoć i koło przesuszania się zamyka. Za ten stan rzeczy odpowiedzialna jest specyficzna budowa skóry na naszych podeszwach stóp, charakteryzująca się między innymi brakiem gruczołów łojowych, a to one chronią właśnie naszą skórę przed wyschnięciem. Gdy nie zadziałamy w porę - przesuszenie kończy się bolesnymi pęknięciami.

2. Anomalia

Skóra może pękać nie tylko w związku z niedoskonałą pielęgnacją. Jeśli Twoje podeszwy stóp rogowacieją, mimo że starasz się o nie dbać, może się okazać, że przyczyna leży gdzie indziej. Problem może być poważniejszy: cukrzyca, tarczyca, łuszczyca, czy choroba nerek.

Za taki stan stóp odpowiadać może też po prostu zbyt ciasne obuwie, zwiększenie nacisku na stopy w związku ze zwiększeniem masy ciała, niezbilansowana dieta skutkująca niedoborem witamin i minerałów oraz wypijanie zbyt małej ilości płynów. Możemy mieć też genetycznie skłonność do przesuszającej się skóry.

W każdym z tych przypadków zawsze warto skonsultować się z lekarzem lub chociażby ze specjalistą “od stóp”, czyli podologiem.

Na koniec osobista rada - dbajmy o swoje stopy codziennie, nie tylko od święta lub w sytuacji kryzysowej.

Wszakże to one niosą nas codziennie przez świat. Narażone są na spore obciążenia. Należy im się (i nam) codzienna pielęgnacja. Wyróbmy sobie więc nawyk REGULARNEGO dbania o stopy. Znajdźmy najprzyjaźniejszy dla naszych stóp sposób na ścieranie martwego naskórka, codziennie po kąpieli raczmy je kremem nawilżającym lub natłuszczającym, stosując co jakiś czas maskę, a choć raz na tydzień, zafundujmy im kilkunastominutową kąpiel w soli i olejkach - dla odprężenia i zdrowia nie tylko skóry stóp ale i nas samych:)

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Informacje dotyczące plików cookies

Ta witryna korzysta z własnych plików cookie, aby zapewnić Ci najwyższy poziom doświadczenia na naszej stronie.

Zarządzanie plikami cookies

Ładowanie...