compare Porównaj (0)

Nie masz konta?

Zarejestruj się
Wybierz temat
Detergenty Baby Anthyllis bezpieczne dla dzieci oraz osób ze skórą atopową. Sprawdzamy (cz. 2 testu)
blog article icon

Detergenty Baby Anthyllis bezpieczne dla dzieci oraz osób ze skórą atopową. Sprawdzamy (cz. 2 testu)

Poradnik

Żaden dom, nawet ekologiczny, nie obejdzie się bez odpowiednich detergentów. Dzieci są szczególnie wrażliwe na ostre i drażniące substancje. Dlatego Pierpaoli w swojej linii produktów Baby Anthyllis uwzględniło także proszki i płyny do prania oraz preparaty do mycia różnych powierzchni. Nie ominęły mojej łazienki, kuchni ani ubrań, nawet tych najbliżej mojej skóry - podatnej na podrażnienia i swędzące wysypki, bo atopowej. Ogólnie wyszły z tej konfrontacji zwycięsko, z zaledwie jednym drobnym potknięciem. Przekonajcie się sami, w jaki sposób Baby Anthyllis pomoże Wam w obowiązkach domowych.

  • Detergenty z Baby Anthyllis są bezpieczne i stworzone z myślą o dzieciach - mają przyjazne składy, nie pozostawiają smaku na mytych powierzchniach
  • W przypadku AZS nieodpowiednie proszki mogą nasilać objawy i podrażniać skórę
  • Detergenty Baby Anthyllis mają w swoich składach antyseptyczne i bakteriobójcze olejki eteryczne: pomarańczowy, cytrynowy, lawendowy oraz z drzewa herbacianego

Ogólne wrażenia z testowania detergentów Baby Anthyllis

Oceniam, że produkty czyszczące i piorące Baby Anthyllis są wydajne i spełniają swoje funkcje. Niektóre bardzo mocno maglowałam, ale sprostały wszystkim testom. Zapachy są ładne i naturalne. Dla mnie wielkim plusem zarówno detergentów, jak i płynu oraz proszku było to, że ich zapach nie był tak silny, jak chemii konwencjonalnej. Albo szybko się ulatniał, albo był naprawdę delikatny (płyn), albo nie było go wcale (dezynfekujący proszek do prania).

Ich składy są wzbogacone o olejki z roślin hodowanych na ekologicznych uprawach. Nie są toksyczne dla środowiska wodnego. Moje doświadczenia z testowania tych 4 produktów linii Baby Anthyllis są jak najbardziej pozytywne.

Detergenty Baby Anthyllis - wrażenia z używania 

Płyn do dezynfekcji

Intensywnie testowałam go w łazience. Pachnie cytrynowo, ale ten zapach nie unosi się później w całej łazience - szybko znika. Po przetarciu nie pozostawia ani wilgotnych smug, ani zapachu, co było dla mnie zaskakujące. Powierzchnia pozostała czysta, sucha i bezzapachowa, choćbym nie wiem jak mocno zaciągała się tuż nad nią. Ponieważ małe dzieci odkrywają świat przy pomocy buzi, nawet ją wylizałam - nie poczułam żadnego smaku. Swoje właściwości antyseptyczne płyn zawdzięcza olejkowi z drzewa herbacianego, a nie chemicznym, żrącym substancjom. Podejrzewam, że dzięki temu jest bezpieczniejszy w razie polizania niż tradycyjna chemia. Podoba mi się, że rozpylacz ma opcje OFF, SPRAY oraz STREAM. Podejrzewam, że jest to standard, ale zawsze się cieszę, kiedy daje mi się wybór.

Dorota Dębska o płynie dezynfekującym:
Pachnie ładnie i delikatnie, wystarcza na długo, rozpyla równo. Sprzątanie od razu idzie szybciej ;)

Bezpieczne detergenty

Płyn do mycia butelek, smoczków i naczyń dziecięcych

Bardzo dobrze oraz długo się pieni po nałożeniu na gąbkę. Konsystencja jest gęsta i przyjemna w dotyku. Nie pozostawia smaku ani zapachu na mytych naczyniach. Nie mogłam się przeć wrażeniu, że płukanie naczyń było łatwiejsze niż przy nieekologicznym płynie, którego do tej pory używałam. Wydaje mi się, że najlepiej sprawdzałby się w zlewach dwukomorowych, gdzie w jednej komorze mamy wodę z płynem, a w drugiej płuczemy umyte naczynia. Zapach jest zjawiskowy - pachnie mi świeżym ciastem z pomarańczą i cytryną. To nie jest jedyny efekt tego, że płyn do mycia naczyń Baby Anthyllis ma w swoim składzie olejki cytrynowy oraz pomarańczowy. Oba wykazują działanie antyseptyczne i antybakteryjne. Z olejkiem pomarańczowym szczególnie bakterie salmonelli mają nie po drodze. Ten płyn zdecydowanie zagości w mojej kuchni na stałe.

Płyn do prania oraz proszek odkażający

Po otwarciu butelki poczułam lekkie rozczarowanie - zapach wcale mi nie odpowiadał. Jednak kiedy wzięłam się za pranie ręczne, stał się o wiele delikatniejszy i przyjemny. Płyn jest skoncentrowany i gęsty, lekko się pieni. Ubrania, które wyprałam, nie pachniały jak wielka perfumeria oraz nie elektryzowały się. Miały za to naprawdę delikatny, ledwo wyczuwalny, subtelny zapach. Natomiast proszek odkażający wcale nie posiada zapachu. W opakowaniu znajduje się poręczna miarka odmierzająca ilość proszku akurat na jedno pranie. W sumie pełnych prań z jednym opakowaniem można zrobić 14. Ja użyłam małej jego ilości do wyprania bielizny. Bałam się, że odczuję jakieś skutki uboczne, np. swędzenie, ale nic takiego się nie wydarzyło. W składzie proszku zagościł olejek lawendowy, który jest kolejną naturalną substancją używaną przez Pierpaoli o właściwościach antyseptycznych. Wszystkie moje ubrania po praniu były czyste i świeże.

Dorota Adam o proszku odkażającym:
Rewelacyjny produkt świetnie nadaje się do prania dziecięcych ciuszków. Bardzo przystępna cena, rewelacyjne pudełko, które można kilkukrotnie wykorzystać. Świetna dołączona miarka.

Jestem bardzo zadowolona z właściwości i skuteczności oferowanych przez Pierpaoli produktów dla domu. Wszystkie detergenty Baby Anthyllis spisały się wzorowo. Udowodniły, że można stworzyć dobrą chemię domową z pomocą wyciągów roślinnych zamiast drażniących substancji chemicznych.

Przeczytaj także część 1 testu, w której sprawdzaliśmy bezpieczeństwo kosmetyków Baby Anthyllis

Justyna Maserak

Podróżniczka, autorka bloga podróżniczego. Z wykształcenia filolog angielski. Testuje i opowiada o eko produktach z najdalszych zakątków świata.

W życiu staram się dokonywać świadomych wyborów. Sięgam po te, które wydają mi się najlepsze, ponieważ często niemożliwym jest dokonanie wyboru idealnego. Przypadła mi rola nieco tradycyjnej żony i z tego powodu to ja najczęściej wybieram jedzenie dla naszej, póki co, dwuosobowej rodziny. Stąd moje zainteresowanie zdrowym odżywianiem. Oprócz tego często z mężem podróżujemy – dzięki temu uczymy się wielu rzeczy, uwrażliwiamy na pewne sprawy, przez co czujemy wagę dokonywania ekologicznych i naturalnych wyborów także pod względem odżywiania. A są to częstokroć wybory niejednoznaczne i trudne, zwłaszcza w czasach globalizacji.

Wychodzę z założenia, że uczymy się przez całe życie i nie należy bać się popełniania błędów, co nie oznacza, że mamy ich nie unikać, jeśli to możliwe. Stąd zakładam, że moja obecna wiedza nie jest ostateczna oraz może stać się nieaktualna.

Jeżeli moje teksty będą dla Was przydatne, podzielcie się nimi ze znajomymi. Może i im się przydadzą?

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Informacje dotyczące plików cookies

Ta witryna korzysta z własnych plików cookie, aby zapewnić Ci najwyższy poziom doświadczenia na naszej stronie.

Zarządzanie plikami cookies

Ładowanie...